Ile zjadamy w swoim życiu “pokolorowanego” jedzenia? Całkiem sporo. Chleb, który ma wydawać się pełnoziarnisty. Popcorn w kinie czy w domu z mikrofalówki, który ma wyglądać na bardziej “maślany”. Napoje tzw. sportowe i energetyzujące. Nawet te zdrowo wyglądające muesli bez dodatku cukru.
A to “tylko” te, które zjadamy. Pomijam już wszystkie, z którymi stykamy się na co dzień we wszelakich mydłach, szamponach i perfumach. Są jeszcze w otoczkach leków (często witamin), środkach czystości i oczywiście w tzw. kosmetykach kolorowych.
Powód ADHD?
Od lat trwa debata czy dodatki do żywności można łączyć z nadpobudliwością u dzieci, w tym ADHD. Jest ku temu na tyle dużo przesłanek, że obecnie w Unii Europejskiej jest wymóg wyraźnego zaznaczenia ich obecności na produktach skierowanych do dzieci z dopiskiem “może wywierać szkodliwy wpływ na aktywność i skupienie uwagi u dzieci”.
A tu pole do popisu z upchnięciem tym substancji jest spore. Wszystkie lody, cukierki, ciasteczka, żelki (śmiej- i nieśmiej- ?), pianki, galaretki, musy owocowe, płatki, dżemy itd. itp.
Na które “numerki”, szczególnie jeśli chodzi o najmłodszych, warto być wyczulonym/-ą? Lista jest długa i zmienna, ale najczęściej w badaniach przewijają się:
- E102 tartrazyna
- E104 żółcień chinolinowa
- E110 żółcień pomarańczowa
- E122 azorubina (karmiozyna)
- E124 czerwień koszenilowa (pąs 4R)
- E129 czerwień Allura
- E211 benzoesan sodu
Ponoć zwłaszcza połączenia tego ostatniego (benzoesanu sodu) z pozostałymi są najniebezpieczniejsze. (O tym, że nie zawsze benzoesan taki straszny jak go malują, pisałam w “Szczypta zdrowia: cynamon”).
Te cyfry warto mieć w głowie lub gdzieś zapisane, bo nie każdy “E” jest sztuczną czy szkodliwą substancją. Np. E 300 to kwas askorbinowy, czyli witamina C.
Pomaluj mi świat
A co z nami dorosłymi? Czy te dodatki do żywności także naszemu zdrowiu w jakiś sposób zagrażają? U części osób mogą powodować reakcje alergiczne. Najczęściej w postaci pokrzywki, rzadziej duszności. Ostrożność powinni zachować także astmatycy i kobiety w ciąży. Bywały także doniesienia (nie potwierdzone póki co w badaniach) na temat możliwych:
- bólów głowy, w tym migrenowych (o innych pokarmowych wyzwalaczach migrenowych bólów głowy przeczytacie TUTAJ)
- depresji
- bezsenności
- dezorientacji
Całkowita dieta eliminacyjna zarówno w przypadku dzieci jak i dorosłych jest bardzo trudna i rzadko stosowana. Może jednak warto przypomnieć sobie te informacje skanując wzrokiem ilość gotowych i półgotowych produktów w naszym koszyku przed wyłożeniem ich na taśmę?
Dajcie znać w komentarzach czy bierzecie to pod uwagę robiąc zakupy. Może własnie z tego powodu któryś produkt odłożyliście z powrotem na półkę? A może odwrotnie? Wychodzicie z założenia, że kolorowe dodatki do żywności są nie do uniknięcia i nie robicie z tego problemu?
Piśmiennictwo:
https://www.mp.pl/pacjent/dieta/zasady/63975,substancje-dodatkowe?fbclid=IwAR1-1v4sG221uUoTANkTFNhmo869aDzqfVMcpcv_JR5gdMhjdkT-pFOlBR8
https://www.fda.gov/Food/IngredientsPackagingLabeling/FoodAdditivesIngredients/default.htm?fbclid=IwAR1motEYB1UqxYUxziOpkieOgBwHfAVfPuh9Jr5qqwrFxJf5DqQ_0yfM7wk